Tak.. trudno pewnie uwierzyć że te trzy walce to musujące bomby kąpielowe, ale tak właśnie jest :) a co najlepsze zrobiłam je całkowicie od podstaw sama i pierwszy raz mi wyszły ^^ jeśli chodzi o zachowanie moich ,,walców,, w wodzie, to praktycznie niczym nie różni się od tych kupionych. Musują, unoszą się na wodzie i pachną :) Te akurat cytrynką.
JAK JE ZROBIĆ?
1 paczka sody oczyszczonej
1 paczka kwasku cytrynowego
olej kokosowy
1 pacz. suszonych skórek cytryny
naturalny aromat cytrynowy
1 łyżka mleka w proszku
1 mała łyżeczka skrobii ziemniaczanej
Sodę, kwasek , skórki , mleko w proszku i skrobie wsypuje do jednej miski , rozpuszczam olej kokosowy , wlewam go tyle żeby całość miała konsystencje ,, mokrego nadmorskiego piasku,, (nie może być za tłuste) i na koniec aromat cytrynowy. wszystko mieszać, aż nie będzie grudek i wstawić do foremek na noc :)
Jeśli ktoś się boi że soda oczyszczona albo kwasek cytrynowy źle działają na skóre (bo nazwy faktycznie nie brzmią zbyt przyjemnie ;p) to od razu mówię nie bójcie się nie ma nic bardziej mylnego:
* soda oczyszczona -pomaga to zneutralizować kwasy na skórze, zmyć tłuszcz i pot, również sprawi, że skóra stanie się bardziej miękka.
* kwasek cytrynowy - Roztwór kwasu cytrynowego rozmiękcza skórę i działa keratolitycznie, więc w pewnym sensie również pomaga w likwidacji plam. Sam w sobie nie posiada właściwości wybielających. Kwas cytrynowy jest dobrym i bezpiecznym środkiem peelingującym i usuwającym zaskórniki. Bardzo dobrze oczyszcza gruczoły łojowe i hamuje rozwój bakterii oraz grzybów.
*mleko w proszku - najlepiej tłuste , działa pielęgnująco na skórę
* skrobia ziemniaczana - potrzebna jest tylko po to aby bomba unosiła się na wodzie ,nie jest koniecznym składnikiem , ale nie wpływa negatywnie na stan skóry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz